Mikołajki
Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy byliśmy tak grzeczni, by odwiedził nas św. Mikołaj... jednak tuż przed wyjściem na basen przyszedł do nas długo wyczekiwany gość, a towarzyszyła mu... "mama naszego kolegi z zerówki" ! Ale, jak ktoś rozpoznał śnieżynkę, to też się nie pomylił ;) Mikołaj przyniósł każdemu drobną słodkość, a dla całej naszej klasy nową grę. Będziemy teraz liczyć nogi stonogom.